Obywatelscy obywatele – służebne państwo

Jak (od)budować wspólnotę Polaków? Kluczem są tu obywatelscy obywatele, którzy nie przyjmują ani postawy „wyznawców” tej czy innej opcji politycznej, ani też nie ograniczają się do funkcjonowania w sferze wyłącznie prywatnej. Potrzebujemy obywateli, którzy patrzą na Polskę i polskie państwo jako całość. Myślą kategoriami „Rzeczpospolitej” , czują się w swoim państwie silni, podmiotowi i oczekują od państwa postawy służebnej. Patrzą na ręce każdej władzy, opowiadają się po stronie wspólnych dla wszystkich „reguł gry” (pewnych zasad podstawowych) znajdujących odzwierciedlenie zarówno w systemie prawnym, jak i w dobrych obyczajach politycznych (kultury politycznej) oraz są aktywni w życiu społecznym.

Drodzy Kongresowicze, Szanowni Państwo,

za nami siedem debat XVIII Kongresu Obywatelskiego, którego hasłem było Polska – nowe otwarcie. Rozmawialiśmy m.in. o tym, jak budować silną, demokratyczną i obywatelską Polskę, dyskutowaliśmy o przyszłości rolnictwa i produkcji żywności, o istocie drugiej wielkiej transformacji gospodarki, próbowaliśmy też przewidzieć, jak rozwój technologii opartych na sztucznej inteligencji wpłynie na człowieka. Najważniejsze pytanie, które przyświecało nam właściwie we wszystkich dyskusjach dotyczyło tego, jak (od)budować wspólnotę Polaków.

Wydaje się, że kluczem są tu obywatelscy obywatele, którzy nie przyjmują ani postawy „wyznawców” tej czy innej opcji politycznej, ani też nie ograniczają się do funkcjonowania w sferze wyłącznie prywatnej (demokracja starożytnych Greków nieprzypadkowo określała osoby niezainteresowane sprawami społecznymi jako idiotes, dostrzegając ich destrukcyjny wpływ na siłę wspólnoty politycznej). Potrzebujemy obywateli, którzy patrzą na Polskę i polskie państwo jako całość. Myślą kategoriami „Rzeczpospolitej” , czują się w swoim państwie silni, podmiotowi i oczekują od państwa postawy służebnej. Patrzą na ręce każdej władzy, opowiadają się po stronie wspólnych dla wszystkich „reguł gry” (pewnych zasad podstawowych) znajdujących odzwierciedlenie zarówno w systemie prawnym, jak i w dobrych obyczajach politycznych (kultury politycznej) oraz są aktywni w życiu społecznym.

Polska jest zróżnicowana kulturowo, światopoglądowo i politycznie. To naturalne dla wszystkich narodów i społeczeństw. Bo jesteśmy różni jako ludzie – jedni z nas mają potrzebę większej autonomii i wolności, inni solidarności i wspólnoty, a jeszcze inni hierarchii, przynależności i szacunku dla tradycji. Tym, co mimo różnic może nas połączyć we wspólnotę polityczną, są właśnie wspólne „reguły gry”. To jest sprawa zasadnicza. Język polski – choć wszyscy się nim posługujemy – nie wystarczy jako spoiwo silnej wspólnoty.

Ostatnie wybory pokazały duże zaangażowanie w sprawy publiczne, ale również ujawniły, że obywatele chcą przywrócenia pewnej równowagi sił. Nie chcą trwałej dominacji (zawłaszczenia państwa) przez jedną grupę polityczną. Konkurencja pomiędzy partiami jest bardzo pożyteczna – pod warunkiem przestrzegania przez wszystkie siły polityczne tych „reguł gry”. Ich naginanie czy łamanie niesie głębokie konsekwencje dla stabilności całej wspólnoty narodowej i politycznej.

Pokazaliśmy, że nie chcemy państwa „swojego” dla tej czy innej grupy polityczno­‑ideowej – chcemy państwa służebnego, które będzie dostarczać dobrej jakości usługi publiczne (zdrowie, edukacja, pomoc społeczna, bezpieczeństwo, transport publiczny itp.), reagować efektywnie na kryzysy, działać prorozwojowo itd. Niezależnie od tego, czy bliższy jest nam światopogląd konserwatywny, liberalny czy lewicowy – poprzez tak liczny udział w wyborach pokazaliśmy, że jesteśmy silni i podmiotowi jako wspólnota. Obywatelskie podejście nie daje legitymizacji do „betonowania” władzy i celowego naginania „reguł gry” i wykorzystywania instytucji do wyeliminowania realnej konkurencji o władzę.

Dlatego obywatelscy obywatele nie tylko uczestniczą w wyborach, ale też stanowią kluczową część systemu zabezpieczającego równe i sprawiedliwe „reguły gry”. Same zapisy formalne – jak pokazała praktyka – nie wystarczą. Obywatelscy obywatele powinni z jednej strony zachowywać nieustannie trochę nieufności wobec władzy – co zapewnia skuteczność kontroli i wymusza postawę służebną, a z drugiej strony dawać kredyt zaufania – wierzyć, że państwo i jego instytucje mogą być lepsze, że warto (jest sens) je reformować. Jeśli jako obywatele pozostaniemy po wyborach wyłącznie chłodnym recenzentem, nie włączając się w wielkie procesy zabezpieczania i doskonalenia demokracji na różnych polach i poziomach, to tym razem również się nie uda.

Jako Kongres Obywatelski będziemy dalej Państwu towarzyszyć w myśleniu o Polsce – starając się patrzeć z perspektywy dobra wspólnego i długofalowego rozwoju naszego kraju. Zachęcam do inspirowania się naszymi najnowszymi debatami i tekstami oraz serdecznie zapraszam do nadsyłania Państwa sugestii, jakimi tematami powinniśmy się zająć w ramach kolejnej edycji Kongresu Obywatelskiego w 2024 roku.

Z serdecznymi pozdrowieniami

dr Jan Szomburg
Przewodniczący Rady Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową
Inicjator Kongresu Obywatelskiego

Na górę
Close