–––

„Siła lokalności – siła Polski” – nowa książka z serii „Wolność i Solidarność”

„Siła lokalności – siła Polski” – to tytuł nowej książki z serii „Wolność i Solidarność”, która powstała na kanwie XIII Kongresu Obywatelskiego. W czym tkwi dziś, w dobie globalizacji, wartość lokalności w mieście ...

Terapia czy rozwój?

Już od kilku lat na łamach Kongresu Obywatelskiego zastanawiamy się, jakie choroby nam – Polakom dolegają, dlaczego warto poddać się „leczeniu”, na czym mogłoby ono polegać. Warto się jednak zastanowić – czy owa terapia jest nam w ogóle potrzebna. Ostatecznie każdy z nas znajduje się na drodze własnego rozwoju i w zależności od jego etapu inaczej interpretuje rzeczywistość oraz w niej funkcjonuje. Niekoniecznie oznacza to, że jest z nami coś nie tak i że powinniśmy być leczeni. Czy rozwój może być alternatywą terapii? Po co człowiek, obok budowania silnego ego, potrzebuje też duchowości? Dlaczego łatwiej nam budować wspólnotę dopiero wtedy, gdy mamy większą samoświadomość?

Pokazać uczniowi piękno myślenia

Rolą szkoły jest nie tylko przekazywanie uczniom wiedzy o świecie, ale też – a być może przede wszystkim – uczenie ich samodzielnego, krytycznego myślenia. Powinno być to miejsce, w którym panuje kultura dyskusji, rozważania, szukania argumentów, wzbudzania ciekawości wśród młodych ludzi. Czy w polskim systemie edukacji widać już jaskółki zwiastujące wiosnę? Dlaczego w naszej kulturze tak mocno ukształtował się autorytarny model nauczyciela? Jak sprawić, by polska szkoła w większym stopniu stymulowała umysłowo uczniów?

Na co chorują dziś Polacy?

Czy Polakom potrzebna jest terapia narodowa? Najpierw trzeba zdiagnozować chorobę – jak się bowiem okazuje, cierpimy nie tylko na nasze „wrodzone” dolegliwości, takie jak zazdrość czy nadmierny indywidualizm, ale też na choroby „zakaźne”, które trawią również Zachodnioeuropejczyków czy Amerykanów. Dlaczego to te ostatnie stanowią dziś dla nas największe zagrożenie? Od czego zacząć kurację?

Miasto–wieś: od napięcia do współpracy

Polskie miasta i wsie to dziś w dużej mierze dwa oddzielne światy, zamieszkałe w dodatku przez różniące się od siebie diametralnie społeczności. Czy alternatywne sieci produkcji i dystrybucji żywności, takie jak kooperatywy spożywcze, mogą stanowić pomost między nimi? Kto w nich uczestniczy? Jak w swoich sieciach organizują się producenci oraz konsumenci? Dlaczego część Polaków jest gotowa więcej płacić za produkty spożywcze niż po cenach rynkowych?
Na górę
Close