–––

Społeczne funkcje rolnictwa miejskiego

Czym jest rolnictwo miejskie? Pytanie to ma wiele odpowiedzi: są to zarówno – po prostu zlokalizowane w granicach miast – gospodarstwa tradycyjne, jak i – produkujące w sposób zrównoważony – bioróżnorodne mini farmy czy też społeczne ogrody miejskie. My skupiliśmy się na aktywizacji osób chorych i bezdomnych, aby poprzez pracę na miejskiej roli z powrotem włączyć je do społeczeństwa. Jak skutecznie realizować taką misję?

„Zielone rolnictwo” – jak to się robi w Pomorskim?

Od lat ekopolityka w rolnictwie nabiera coraz większego znaczenia. Wyrazem tego jest choćby silna obecność sektora w założeniach Europejskiego Zielonego Ładu. Kierunek ten ma również swoje potwierdzenie we wzroście świadomości naszych gospodarzy. Coraz młodsze pokolenia rolników nastawione są nie tylko na eksploatację zasobów, ale także na ich ochronę i zrównoważone wykorzystanie. Polityka regionalna stanowi ważny aspekt rozwoju rolnictwa i jego najbliższego otoczenia. Jakie zatem konkretne działania można podejmować na szczeblu samorządu wojewódzkiego, by wspierać zieloną transformację tego sektora?

Przemyśleć na nowo logikę energetycznej transformacji

Przed nami trudne wyzwania. Zarówno pandemia COVID‑19, jak i następnie agresja Rosji na Ukrainę, postawiły pod znakiem zapytania tempo transformacji energetycznej oraz jej kierunki. Pokazały również jak bolesna jest silna zależność gospodarek od importowanych paliw kopalnych. Uwydatniły nam de facto nieuchronność procesu zielonej transformacji. Można oczywiście powiedzieć, że ostatnie zdarzenia są tylko chwilowym kryzysem – burzą, która szybko się rozejdzie. To jednak fałszywa nadzieja. Na kryzys energetyczny i surowcowy „pracowaliśmy” od dawna, a przeciwdziałanie zmianom klimatu będzie teraz wymagało czegoś więcej niż tylko dotacje dla zielonej energii. Konieczne jest fundamentalne przemyślenie całej logiki energetycznej transformacji.

Czy uchodźcy mogą być remedium na implozję demograficzną Polski?

Największe „zapadlisko demograficzne” świata – tak na podstawie badań, jeszcze przed pandemią i wojną, charakteryzowano Polskę oraz inne kraje Europy Środkowej i Wschodniej. Nie ma na świecie innego tak dużego regionu, w którym przewidywany regres demograficzny byłby tak poważny – w okresie 2020‑2050 przykładowo dla Polski może to być około 5 mln osób, a w Rumunii – około 3 mln osób (czyli około 15% potencjału demograficznego tych państw). Czy migranci, którzy przybywają do nas masowo w związku z wojną, zasypią tę lukę? Dlaczego tak ważne jest, by osiedlali się również w miastach średnich, a nie tylko w największych metropoliach?
Na górę
Close