–––

Młodzi w potrzasku oczekiwań i możliwości

Życie w erze konsumpcjonizmu naturalnie przekłada się na podnoszenie aspiracji jego uczestników. Większość młodych Polaków twardo stąpa jednak po ziemi i wie, że nie każdemu, nie zawsze i nie od razu świat położy się u stóp. Byliby zadowoleni, mogąc „pracować, by żyć”, a nie „żyć, by pracować”. Realia polskiego rynku pracy często im to jednak uniemożliwiają. Przekłada się to na ich frustrację, spotęgowaną w dodatku wielką presją otoczenia, w tym również rodziców, na osiągnięcie sukcesu. To właśnie zderzenie wygórowanych oczekiwań z ograniczonymi możliwościami ich realizacji zdaje się dziś stanowić główną oś sporu między młodym, a starym pokoleniem.

Ucywilizować rynek pracy

Polski rynek pracy cechuje dziś swoisty dualizm. Z jednej strony pojawia się u nas coraz więcej specjalistycznych, atrakcyjnych i stabilnych miejsc pracy, oferowanych głównie przez zagraniczne korporacje. Z drugiej jednak strony bardzo szeroki jest też rynek pracy pracowników niewykwalifikowanych, zatrudnianych na niskopłatnych umowach śmieciowych. Szeregowy pracownik fizyczny żyje więc dziś zazwyczaj w Polsce w zupełnie innej rzeczywistości niż szeregowy pracownik korporacji. Tymczasem najwyższą jakością życia cechują się państwa, w których nierówności społeczne są niewielkie. Do ich niwelacji może w znacznej mierze przyczynić się rynek pracy. Duża odpowiedzialność leży też po stronie szkół, które zamiast kształcić młodzież w duchu indywidualnego sukcesu, powinny w większym stopniu skupić się na podkreślaniu wartości takich jak wspólnotowość, empatia czy solidarność.

Historia Polski – prywata nie popłaca

Polska, jako kraj położony w najbardziej geopolitycznie niefortunnym miejscu Europy, powinna być z natury wyspecjalizowana w pragmatyzmie. Posiadać dojrzałe, sprawnie funkcjonujące instytucje państwa. Społeczeństwo poczuwające się do odpowiedzialności za losy ojczyzny. Określone, racjonalne i konsekwentnie realizowane interesy na arenie międzynarodowej. Ta recepta jest dziś tak samo aktualna, jak w XVI i XVII w. Wówczas jednak, za sprawą elit dbających wyłącznie o utrzymanie własnej pozycji, ukształtował się w naszym kraju model skrajnie infantylnego systemu politycznego. Proces decyzyjny niewiele się w nim różnił od reguł rządzących wiejską zabawą. Skupienie się na wewnątrzkrajowych przepychankach oraz brak myślenia w kategoriach dobra całego kraju ułatwiły sąsiadom dokonanie zaborów. Nie powtórzmy błędów z przeszłości.

Młodzi wobec trójpolówki pracy

Pomimo bezprecedensowego rozwoju polskiej gospodarki na przestrzeni ostatnich niemal trzech dekad perspektywy zawodowe stojące przed znaczną częścią młodego pokolenia wcale nie są świetlane. Specyficzna kultura zarządcza w korporacjach, postfeudalne typy relacji w wielu małych i średnich przedsiębiorstwach, czy też obawa przed kontrolą oraz zmianą władzy w sektorze publicznym wywołują wśród młodych ciągły stres oraz poczucie niepewności. Jak sprawić, by mieli oni większe szanse na znalezienie pracy budującej ich poczucie wartości oraz dającej możliwość rozwoju zawodowego i społecznego?
Na górę
Close