Jak naprawić polskie państwo?

Zmiany polityczne odbijają się szerokim echem nie tylko w mediach – mają znaczący wpływ na społeczeństwo – jego stabilność i dobrobyt. Nie dzieląc się na zwolenników tego czy innego stronnictwa politycznego, należy pamiętać, jak poważna jest polityka i z jakimi poważnymi skutkami dla Polski się ona wiąże. W obecnym czasie szczególnie potrzebna jest nam polityka skupiona na naprawieniu tego, co przestało w naszym państwie właściwie funkcjonować.

Artykuł powstał na podstawie wystąpienia wygłoszonego podczas debaty Jak naprawić polskie państwo?, która odbyła się 30 października 2023 r. w ramach XVIII Kongresu Obywatelskiego Polska jutra – nowe otwarcie.

Dlaczego zmiana jest potrzebna?

Kształtując nowe rozwiązania, pamiętać trzeba o dobrych i złych doświadczeniach z przeszłości. Inaczej łatwo powielać błędy, podejmować działania zbędne i niedostatecznie wykorzystywać obiektywnie dostępne zasoby. Zmiany muszą uwzględniać uwarunkowania tkwiące w środowisku społecznym, kulturowym, historycznym, ustrojowym, politycznym, gospodarczym i międzynarodowym Polski oraz w kluczowych cechach otoczenia decyzyjnego, którymi są m.in. zmienność i znaczna nieprogramowalność sytuacji oraz niespójność kryteriów i wymagań.

Należy wykorzystać doświadczenia zebrane w procesie prowadzącym do naszego narodowego sukcesu w okresie od przełomu politycznego w 1989 r. W czasie obowiązywania trzech kolejnych porządków konstytucyjnych i funkcjonowania (licząc obecny) 20 rządów zaszła w ustroju państwa, systemie politycznym, mechanizmach rządzenia oraz systemie administracyjnym, rozciągnięta w czasie, pokojowa zmiana o rewolucyjnym charakterze. W ramach trzech etapów: zmian ustrojowych, transformacji europejskiej oraz (trwającej nadal, chociaż zakłóconej po 2015 r.) jakościowej modernizacji nie tylko odrzucono rozwiązania państwa socjalistycznego, ale i wdrożono rozwiązania demokratycznego państwa prawa, przebudowano ustrój gospodarczy, instytucje i zasady oraz standardy działania organów publicznych.

W czasie obowiązywania trzech kolejnych porządków konstytucyjnych i funkcjonowania (licząc obecny) 20 rządów zaszła w ustroju państwa, systemie politycznym, mechanizmach rządzenia oraz systemie administracyjnym, rozciągnięta w czasie, pokojowa zmiana o rewolucyjnym charakterze.

Przestrzenią, w granicach której sytuować trzeba wszelkie działania naprawcze, jest obecny model ustrojowy, który składa się z: trójpodziału władz; ustroju parlamentarno­‑gabinetowego z dualistyczną władzą wykonawczą oraz z silną pozycją samorządu terytorialnego; konstrukcji instytucjonalnej i funkcjonalnej wielocentrycznego, wielopoziomowego, jak również wielopasmowego modelu rządzenia; a także zasady działania organów publicznych na podstawie i w granicach prawa oraz pluralizmu politycznego. Rozwiązania te nie są wolne od zagrożeń, mają bowiem już utrwalony konstytucyjny wzorzec i tym samym nie mają charakteru epizodycznego.

Zmian trzeba szukać w porządku wyznaczonym przez konstytucję, a nie w próbach nowelizacji tekstu tej ustawy zasadniczej. Konstytucja z 1997 r. jest nadal aktualną bronią w rękach wszystkich, którzy nie chcą Polski niedemokratycznej, izolującej się na świecie, preferującej interesy partykularne rządzących ponad interesy społeczeństwa czy też pozbawionej praworządności. W świecie członkostwa Polski w Unii Europejskiej i NATO oraz postępujących zmian w kulturze politycznej dużej części społeczeństwa konstytucja jest kotwicą blokującą działania dysfunkcjonalne w stosunku do polskich interesów i stanowi podstawę zrównoważonego rozwoju.

Zderzenie koncepcji rządzenia

Trzeba wyciągnąć wnioski z faktu, że w 2015 r. w rywalizacji zwolenników koncepcji liberalnej i proeuropejskiej z rzecznikami projektu zachowawczego, eksponującego zagrożenie interesów narodowych, wygrali w demokratycznych wyborach ci ostatni. Dlaczego mieliśmy wtedy do czynienia z takim rozstrzygnięciem wyborczym? Czy przeważyło zmęczenie zmianą i rządzącymi, naruszona równowaga, trauma związana ze zdarzeniami nadzwyczajnymi (w tym katastrofą samolotu prezydenckiego)? A może o porażce zadecydowały błędy zwolenników koncepcji liberalnej:

  1. niedostatki dystrybucji pożytków ze zmiany i zaniedbanie słabszych;
  2. niedostateczne rozpoznanie praw rządzących ludzkimi reakcjami – brak świadomości, że postawy ludzi kształtują się nie tylko w sferze faktów, ale i emocji oraz wizji i narracji;
  3. nieuwzględnienie faktu, że nie może być skutecznego rządzenia bez wiedzy na temat kultury politycznej i prawnej społeczeństwa, bez rozpoznania swoistych „prywatnych teorii rzeczywistości”, które w istotnym stopniu decydują o kierunku myślenia politycznego ludzi;
  4. próby budowania wspólnoty liberalnej bez dostatecznego uwzględnienia wątków narodowych;
  5. mylenie koncepcji państwa pomocniczego z państwem nieobecnym w sprawach ważnych dla ludzi;
  6. brak pomysłu na ograniczenie nieufności w życiu publicznym;
  7. brak pozytywnej, dającej wkład mobilizacyjny, narracji zawierającej duże projekty?

Potrzebne są rozliczenia, ale przede wszystkim: zablokowanie mechanizmów psucia państwa i społeczeństwa przez rządzących.

Trzeba odpowiedzieć w formie dojrzałego ewaluacyjnego audytu (swoistego raportu otwarcia) na pytanie o to, które bezpieczniki systemowe demokracji i rozwoju zostały wyłączone w Polsce w trakcie ostatnich ośmiu lat i dlaczego stało się to możliwe. Władza zdobyta w sposób demokratyczny nie musi oznaczać demokratycznego rządzenia. Potrzebne są blokady, często bez potrzeby zmian ustawowych, ograniczające następujące możliwości:

  1. przenoszenie ośrodka dyspozycji politycznej do uwolnionego od odpowiedzialności konstytucyjnej kierownictwa dominującego w parlamencie ugrupowania politycznego;
  2. naruszanie zasady trójpodziału władz (też w układach: władza ustawodawcza i wykonawcza przez osadzenie w gabinetach rządowych stu kilkudziesięciu posłów, którzy później mają ten rząd rozliczać);
  3. identyfikowanie woli suwerena z doraźnymi interesami rządzącej partii;
  4. eliminowanie z wpływu na bieg spraw publicznych mniejszości;
  5. wykorzystywanie własności państwowej do obsługi interesów rządzących;
  6. polityzacja interwencji wspomagającej państwa;
  7. rządzenie przy pomocy prawa, a nie w jego ramach;
  8. rozciąganie politycznej władzy nad gospodarką przez upaństwowienie i monopolizację całych gałęzi gospodarki;
  9. ograniczanie samorządu terytorialnego;
  10. ukierunkowanie myślenia o patriotycznym wysiłku nie na rozwój i powodzenie, a na daninę krwi i walkę z innymi.

Potrzebne są rozliczenia, ale przede wszystkim: zablokowanie mechanizmów psucia państwa i społeczeństwa przez rządzących.

Władza zdobyta w sposób demokratyczny nie musi oznaczać demokratycznego rządzenia.

Wybory parlamentarne 15 października 2023 roku poprzedziła brutalna, w dużej mierze wolna od dyskusji programowej, kampania wyborcza, z której płynie zasadniczy wniosek: nie da się już „robić polityki” bez zauważenia, jak zmieniło się polskie społeczeństwo, m.in. w związku z nastaniem epoki indywidualnej komunikacji masowej w internecie. Zasadnicze jest pytanie o to, jak utrzymać ze społeczeństwem więź na podstawach uwolnionych od populizmu.

Możemy powiedzieć, że wybory parlamentarne pokazały również wielki kapitał, który wymaga utrzymania w dniach codziennego rządzenia. Ponad 74% głosujących (22 milionów ludzi – ponad 3,5 miliona więcej niż w 2019 r.) uznało, że głosowanie ma sens – że za sprawą kartki wyborczej można współdecydować. Około 11,6 miliona obywateli wskazało, że w państwie potrzebna jest zmiana, zaufało koalicji KO, TD i Lewicy. Natomiast 7,6 miliona (1/3 głosujących) powiedziało „tak” trzeciej kadencji PiS‑u.

Wybory parlamentarne poprzedziła brutalna, w dużej mierze wolna od dyskusji programowej, kampania wyborcza, z której płynie zasadniczy wniosek: nie da się już „robić polityki” bez zauważenia jak zmieniło się polskie społeczeństwo.

Naprawa państwa zadaniem dla nowej władzy

W ramach rządzenia trzeba równocześnie odbudować zaufanie do państwa i w wielu sprawach poukładać w nowy sposób instytucje, procedury, relacje i rozwiązania kadrowe. Wymaga to zdolności do rządzenia koalicyjnego przy zróżnicowanym profilu partii wchodzących w skład obozu rządzącego oraz przy nakładających się aspiracjach polityków.

Potrzebna jest również zdolność rządzenia przy nieprzyjaznej opozycji, a także związanej z nią głową państwa, oraz szeregu instytucji również nastawionych negatywnie do nowej ekipy rządzącej (m.in. Trybunał Konstytucyjny, Narodowy Bank Polski).. Z pewnością będzie trwać konfrontacja narracji w sprawach: aksjologicznych, społecznych, politycznych, ekonomicznych, technologii władzy, relacji z innymi państwami i podmiotami międzynarodowymi, jak również wizerunkowych.

Kluczowa dla nowej władzy jest modernizacja podporządkowana zadaniu poprawy jakości państwa i przestrzeni publicznej oraz lepsze zabezpieczenie tworzenia i wykonywania prawa, a także polityki. Wziąć trzeba pod uwagę postulaty i standardy działania bez przemocy; uwzględniające kontrolę korupcji (też politycznej), ale również praworządne, przejrzyste, efektywne, odpowiedzialne, poddające się rozliczeniu, interaktywne, gwarantujące wolność wyrażania opinii publicznej.

Niezwykle istotne są postulaty współtworzenia państwa:

  1. silnego, sprawnego w realizacji swoich funkcji, a równocześnie zdolnego do samoograniczenia w dziedzinach, w których wystarczą działania poszczególnych obywateli i różnorodnych struktur pośrednich;
  2. uwzględniającego wymogi sprawiedliwości społecznej oraz dialogu i współpracy z partnerami pozarządowymi przy podejmowaniu i realizacji decyzji o szczególnym znaczeniu społecznym;
  3. dbającego o wzmocnienie instrumentów decydujących o powodzeniu w ochronie praw i wolności obywateli oraz eliminujących korupcję polityczną i nieuczciwość funkcjonariuszy publicznych;
  4. z bardziej przejrzystym uregulowaniem finansowania działalności politycznej i partyjnej oraz przepływów między kasą państwową a kasą polityczną;
  5. eksponującego w rządzeniu rozwiązania wzmacniające zdolność do tworzenia i realizowania polityki ukierunkowanej na dobro wspólne i ograniczającej możliwości realizacji interesów partykularnych, w tym wyraźne oddzielenie instytucji odpowiedzialnych za programowanie i kontrolowanie realizacji zadań od instytucji odpowiedzialnych za realizację tych zadań;
  6. z polityką kadrową w instytucjach publicznych opartą o kryterium fachowości i uczciwości oraz czytelnych zasadach służby cywilnej;
  7. z prymatem zespolenia terytorialnego nad układem podziałów branżowych;
  8. z wykorzystaniem możliwości polityki regionalnej;
  9. z faktycznym udziałem samorządu terytorialnego we władzy publicznej.

Aktywne społeczeństwo nie może się ukształtować w środowisku doktryn kolektywistycznych, prowadzących do przesterowania. Trzeba sięgnąć po rezerwy innowacyjnej organizacji działań i nowych technologii, konsultacji społecznych, porozumień społecznych i politycznych, a także partnerstwa publiczno­‑prywatnego i publiczno­‑społecznego.

Na górę
Close