Pomorski Thinkletter

Europa – ostatni bastion internetowej podmiotowości?

Przestrzeń online ma zasadnicze znaczenie dla tego, jak żyjemy, pracujemy i rozmawiamy. Jeśli nie ukształtujemy jej dobrze, nie będziemy mieli takiej europejskiej przyszłości, jakiej pragniemy. Co więcej, w UE mieszka dziś niemal 450 milionów ludzi, do Wspólnoty należą też jedne z najbogatszych krajów świata. Dostęp do tego rynku może się internetowym gigantom opłacać nawet za cenę większej – narzuconej im odgórnie – kontroli. Unia dysponuje dziś zatem potencjałem i instrumentami, by wygospodarować przyjaźniejszą i bezpieczniejszą dla użytkowników wirtualną przestrzeń. Choć nie będzie to łatwe, to grzechem byłoby nie spróbować.

Big Tech – społeczny nadzór potrzebny od zaraz

Wypływające co jakiś czas na światło dzienne afery z Big Tech w roli głównej pokazują, że obawy dotyczące nowych – coraz śmielej wkraczających w nasze życie technologii – nie są bezpodstawne. Bardzo łatwo jest je bowiem wykorzystać przeciwko ludziom w celu osiągnięcia określonych, często olbrzymich, korzyści. Pokusa ta może okazać się nie do odparcia – szczególnie, że model stojący u podstaw wielu biznesów technologicznych jest z gruntu toksyczny: wykorzystuje on takie cechy techniki, które wprost nas uzależniają i czynią nas podatnymi na manipulacje. Dlatego tak ważne jest wypracowanie skutecznych mechanizmów społecznego nadzoru na Big Techami. Czy to możliwe? Z pewnością potrzebne – i to najlepiej od zaraz.

Wyścig technologiczny jako element globalnej rywalizacji mocarstw

Stawka współczesnego globalnego wyścigu technologicznego wykracza daleko poza prymat stricte gospodarczy. To także walka o dominację polityczną, geostrategiczną oraz o bezpieczeństwo całych państw i społeczeństw. Czy Stany Zjednoczone obronią pozycję lidera przed rozpędzonymi Chinami? Jaką strategię w tej batalii przyjmie Unia Europejska?

Dojrzałość cyfrowa w erze datafikacji i platformizacji

Wbrew opiniom wielu przedsiębiorców – świat nie wróci do przedpandemicznego status quo. Biznes, także ten z tradycyjnych gałęzi, będzie stawał się coraz bardziej cyfrowy i nie ma od tego odwrotu. Firmy chcące odnieść sukces w nowych uwarunkowaniach – w świecie platform cyfrowych i gigantycznej ilości danych – będą potrzebowały dojrzałości cyfrowej. Na czym ona polega i jak ją osiągnąć? W jaki sposób na kryzysie pandemicznym zyskają firmy, z których aplikacji, m.in. do zdalnej pracy czy edukacji, korzystają dziś miliony użytkowników? Dlaczego w tym kontekście nadal nie myślimy nad tym, by wspierać rozwój polskich technologii, które mogłyby podbić świat?

Zrozumieć wielkie zielone wyzwanie i wielką zieloną grę

Myśląc o dobrej przyszłości Polski, musimy zrozumieć nie tylko siebie, ale także Europę i świat. A tam następuje dziś wielkie przemeblowanie, nowe rozdanie kart. Krystalizują się nowe reguły gry i nowe kierunki rozwoju. Jakie wysiłki powinniśmy podjąć, by móc korzystnie się w tę grę wpisać, a tym bardziej ją współkształtować? Czego powinna dotyczyć nowa, zielona i inkluzywna wizja rozwoju Polski? Czy mamy szansę przeistoczyć się z szarego tygrysa wzrostu w zielonego tygrysa technologii i innowacji?

Zielony Ład, czyli jak połączyć cele klimatyczne z gospodarczymi

Europejski Zielony Ład ma być dowodem na to, że ratowanie środowiska i przyrody nie stoi w sprzeczności z gospodarczą stymulacją gospodarki. Warto spojrzeć na tę strategię jako na szansę na inteligentną adaptację naszego kontynentu do nowej rzeczywistości oraz okazję do maksymalnego złagodzenia przeskoku rozwojowego, który jest dziś wyzwaniem dla całego świata.

Skąd się wzięła idea Europejskiego Zielonego Ładu?

Ziemi nie dziedziczymy po naszych rodzicach – pożyczamy ją od naszych dzieci – te słowa Antoine’a de Saint­‑Exupéry’ego najlepiej oddają sens i znaczenie Europejskiego Zielonego Ładu. Na szczęście, coraz więcej Europejek i Europejczyków ma świadomość, że strategia ta jest robiona dla nich i z nimi, a nie – przeciwko nim i bez nich. Warto uczynić z niej – także w naszym kraju – swego rodzaju nowy pakt obywatelski, umowę społeczną ponad partyjnymi partykularyzmami i podziałami politycznymi: z korzyścią dla środowiska i klimatu, dla naszych dzieci i wnuków, dla Polski i całej Unii Europejskiej.
Na górę
Close